Edukacja globalna - strona tematyczna Ośrodka Działań Ekologicznych Źródła

STRONA GŁÓWNA | O EDUKACJI GLOBALNEJ | MATERIAŁY EDUKACYJNE | KAMISHIBAI | SZKOLENIA | KONFERENCJA | O ŹRÓDŁACH

mongolia

  Mongolia Polska
Stolica Ułan Bator Warszawa
Powierzchnia w tys. km² 1 564 313
Liczba ludności w milionach 2,7 38,5
HDI (miejsce w rankingu na 187 krajów) 110 39
HPI (miejsce w rankingu na 151 krajów) 145 71
PKB na osobę w dolarach wg parytetu siły nabywczej ($ PPP) 4 036 19 885
Procent mieszkańców żyjących za mniej niż 1.25 $ dziennie 22,4 0
Przewidywana długość życia (w latach) 68,5 76,1
Śmiertelność dzieci poniżej 5 r.ż. (na 1000 żywych urodzeń) 29 7
Alfabetyzacja dorosłych powyżej 15 r.ż. (%) 97,5 99,
Ślad ekologiczny (globalnych ha/os) 5,5 3,9
Deklarowane poczucie zadowolenia z życia (punkty w skali 1-10) 4,6 5,8

Oprac. na podst. Human Development Report 2011, Happy Planet Index 2012.



Mongolia – serce Azji

oprac. Piotr Gaszyński

Mongolia kojarzy się nam ze stepem, z bezkresnym trawiastym oceanem. Jednak Mongolia to nie tylko step, choć zajmuje on większą część tego kraju o terytorium pięć razy większym niż Polska. Jedną trzecią Mongolii zajmuje pustynia Gobi znajdująca się na południu kraju. Tylko niewielką jej część pokrywają piaski, resztę porastają rzadkie kępki traw, na tyle jednak liczne, by wyżywić rozproszone stada kóz, owiec i wielbłądów dwugarbnych (baktrianów). Mniej więcej dziesięć procent obszaru Mongolii zajmują lasy, w większości na północy, gdzie sięga południowa granica syberyjskiej tajgi. Jest to jeden z najwyższych krajów świata, ze średnią wysokością 1580 m n.p.m. Najwyższe są góry Ałtaj (najwyższy szczyt to Chujten – 4374 m), które wznoszą się na najdalszym zachodzie tego kraju. Ich szczyty przykrywają nietopniejące śniegi i lodowce.

Mongolia leży w samym sercu Azji. Nie ma dostępu do morza, a jej sąsiadami są tylko Rosja od północy i Chiny od południa. Jest to olbrzymi kraj, dziewiętnasty pod względem powierzchni, lecz w przeszłości był dużo większy, a nawet największy na świecie. W trzynastym wieku mongolskie armie najpierw pod wodzą Czyngis-chana, a potem jego synów i wnuków podbiły większą część Azji i sporą część Europy. W 1241 roku Mongołowie rozgromili w bitwie pod Legnicą rycerstwo polskie. W okresie świetności ich imperium było największym w dziejach ludzkości i obejmowało Ruś oraz dzisiejszy Afganistan, Iran, Irak, Azję Środkową, Kaukaz, Chiny i Tybet. W późniejszych wiekach bieg historii powodował, że państwo Mongołów kurczyło się coraz bardziej, aż w końcu całkiem zniknęło z mapy świata. Coraz większą kontrolę nad obszarem dzisiejszej Mongolii przejmowały Chiny. Szczególnie burzliwy w historii tego kraju był wiek dwudziesty. Na jego początku Mongolia była dwukrotnie większa niż obecnie, jednak znajdowała się pod chińskim protektoratem. Kiedy w 1911 roku w Chinach obalono cesarstwo, Mongołowie wykorzystali szansę, żeby ogłosić niepodległość. Nie cieszyli się nią długo, gdyż w 1919 roku Chińczycy powrócili. Dwa lata później przegonili ich stamtąd „biali” Rosjanie, ale jeszcze w tym samym roku wkroczyli też „czerwoni” i rozpoczęła się wojna domowa, zakończona zwycięstwem komunistów i utworzeniem w 1924 roku Mongolskiej Republiki Ludowej.
Nastały ciężkie czasy: na wzór i rozkaz towarzyszy ze Związku Radzieckiego, który całkowicie na blisko siedemdziesiąt lat zdominował Mongolię, skolektywizowano majątek ludności, zlikwidowano arystokrację i duchowieństwo buddyjskie oraz zniszczono większość klasztorów i zabytków. Zastąpiono nawet tradycyjne pismo mongolskie rosyjską cyrylicą. Dopiero po rozpadzie Związku Radzieckiego Mongołowie uwolnili się spod obcej dominacji. W 1990 roku Mongolia stała się republiką demokratyczną, przywrócono wolność religijną i własność prywatną, a dwa lata później kraj opuściły ostatnie wojska rosyjskie.

Jedną z najbardziej charakterystycznych cech Mongolii jest jej słabe zaludnienie. W tak ogromnym kraju żyje zaledwie dwa miliony osiemset tysięcy ludzi! To powoduje, że na jeden kilometr kwadratowy przypada średnio mniej niż dwie osoby. Co więcej, aż trzydzieści osiem procent populacji mieszka w stolicy, Ułan Bator. W Mongolii zwierząt hodowlanych jest dziesięć razy więcej niż ludzi! Najwięcej jest owiec (dwie trzecie wszystkich stad), poza tym Mongołowie hodują konie, bydło, kozy, na wyżej położonych terenach jaki (właściwie krzyżówki jaków i bydła domowego), na pustyni Gobi wielbłądy dwugarbne, a na dalekiej północy, nad krystalicznie czystym jeziorem Hovsgol Nuur ich pobratymcy z plemienia Tsataanów hodują renifery. Hodowla jest bardzo trudna z powodu klimatu. Wprawdzie trawy jest w bród, ale zimy są tam bardzo długie (pięć miesięcy) i ostre (poniżej minus trzydziestu stopni Celsjusza). Zdarza się, że zimą przychodzi ocieplenie. Śnieg topi się i kiedy znowu wraca mróz, zamienia się w lód, który powoduje, że zeszłoroczna trawa staje się niedostępna. Wtedy zwierzęta giną masowo. Mongołowie nazywają to dzud. W ciągu trzech kolejnych zim (1999, 2000, 2001) z powodu dzudu padły miliony sztuk bydła. Ponieważ stada są największym skarbem Mongołów, dzud jest dla nich prawdziwą katastrofą. Zrujnowani hodowcy przenoszą się do miast, zwłaszcza do stolicy, do których ciągnie też młodzież, jak również ludzie poszukujący pracy w górnictwie. Warto bowiem wiedzieć, że wprawdzie poza Ułan Bator i większymi miastami ludność utrzymuje się głównie z hodowli, ale dla gospodarki kraju wielkie znaczenie ma wydobycie i eksport węgla, miedzi, molibdenu, cyny, wolframu, żelaza oraz fosforytów. W Erdenet znajduje się jedna z dziesięciu największych na świecie odkrywkowych kopalni miedzi. Wygląda jak gigantyczna dziura w ziemi.

Podróżując po tym kraju, godzinami jedzie się przez puste obszary, gdzie tylko od czasu do czasu widać tradycyjne, białe mongolskie namioty zwane ger. Czasem są zgrupowane w „osady”, zwane aułami, a często stoją samotnie w bezkresie stepu lub pustyni. Nawet w Ułan Bator jest cała dzielnica gerów, jednak w stolicy przypomina raczej slums, w którym tłoczą się przybysze ze wsi, stanowiący dziś ponad połowę jej mieszkańców. Konstrukcja geru opiera się na drewnianym szkielecie, na który nałożone są płachty wojłoku (sfilcowanej wełny). Wewnątrz znajduje się przenośny piecyk lub palenisko, które zapewnia ciepło i na którym przyrządza się posiłki, a dym uchodzi przez okrągły otwór w dachu. Często pali się suszonym łajnem zwierzęcym, bo drewna albo nie ma w okolicy albo jest go niewiele. Najbardziej popularnym napojem jest herbata z mlekiem i solą, ale pija się również sfermentowane mleko kobyle, nazywane ajrak. Zasadniczo Mongołowie jedzą głównie to, co pochodzi od zwierząt: mięso i mleko, natomiast mało jedzą warzyw i owoców, których na stepie po prostu nie ma. Najbardziej popularnym jedzeniem jest baranina w różnej postaci, najczęściej gotowanej. Z mleka robi się sery, przede wszystkim suszone, niektóre tak bardzo, że nie da się ich ugryźć. Suszenie mięsa czy sera jest najpopularniejszym sposobem ich konserwowania, ponieważ na stepie nie ma elektryczności, nie ma więc też w gerach lodówek.

Mongołowie od zawsze byli koczownikami, nomadami. Przemieszczali się i nadal przemieszczają się ze swoimi stadami przez ocean traw stepu czy otchłań pustyni. Zwijają szybko swoje gery z jednego miejsca i równie szybko stawiają je w nowym. Po starym obozie zostaje tylko udeptana trawa. Z powodu koczowniczego trybu życia nie mogą mieć wielu sprzętów. W gerze wokół ścian stoją tylko łóżka, ławy i skrzynie. Nie może zabraknąć buddyjskiego ołtarzyka, ponieważ Mongołowie są buddystami, wyznającymi tę samą odmianę buddyzmu co w Tybecie, skąd przyjęli tę religię w szesnastym wieku. Do tego czasu byli w większości szamanistami. Wpływy szamanizmu wciąż jeszcze można w Mongolii dostrzec, np. w postaci kamiennych kopców ovoo ustawianych na przełęczach i rozstajach dróg. Ludzie zatrzymują się przy nich, dorzucają kamień i polewają trochę wódki, żeby zapewnić sobie przychylność duchów i bezpieczną podróż. Przychylność ta może się przydać, gdyż asfaltowych dróg jest mało, zdecydowana większość to drogi gruntowe, bardziej koleiny w stepie, które biegną często całymi pękami i rozchodzą się w różnych miejscach. Jadąc godzinami przez monotonny krajobraz niemal takich samych, rozległych dolin, w których rośnie tylko trawa, łatwo można zgubić orientację.

Mówi się, że „Mongoł rodzi się w siodle”. Nawet dziś, w dwudziestym pierwszym wieku, w dobie samolotów i motoryzacji, które również dotarły do kraju Wielkiego Stepu, jest w tym wiele prawdy. Najlepiej widać to na najważniejszym mongolskim święcie Naadam, które odbywa się co roku 11-13 lipca. Na obrzeżach Ułan Bator, miasta, które z jednej strony wygląda jak wielka wieś złożona z setek gerów oddzielonych płotami, a z drugiej jak wyrastające wprost ze stepu wielkie blokowisko, odbywa się najważniejsza impreza święta Naadam – wyścigi konne. Ważne są modły lamów, mnichów buddyjskich na głównym placu stolicy, otoczonym monumentalnymi, socrealistycznymi budowlami minionej epoki komunizmu, ważne są zawody łucznicze czy tradycyjne zapasy na Stadionie Narodowym, ale jakoś giną one w cieniu konnych wyścigów. Najbardziej niesamowite jest to, że ścigają się kilkuletnie dzieci. Muszą się przy tym wykazać niezwykłym hartem ducha, wytrzymałością i sprawnością. Zwycięzca zostaje bohaterem roku.

Na pustyni Gobi paleontolodzy, w tym Polacy, od lat odnajdują kości dinozaurów. Mongolia jest jednym z krajów, w których znaleziono ich najwięcej. W pewnym sensie sama Mongolia jest takim „dinozaurem”. Wciśnięta między dynamicznie rozwijające się gospodarki Chin i Rosji, pozostaje krajem rozległych przestrzeni wciąż nieskażonej natury, krystalicznie czystych rzek i jezior oraz bogatego świata zwierząt. Z jednej strony to zasługa słabego zaludnienia, a z drugiej – tradycyjnego, ekologicznego trybu życia Mongołów. Wystarczy wyjechać poza Ułan Bator czy inne miasta, a trafia się do „zaginionego” świata dziewiczej przyrody, a białe gery i jeżdżący na koniach Mongołowie ubrani w tradycyjne stroje zwane deel powodują, że ma się wrażenie cofnięcia w czasie – do ery Czyngis-chana. Nie szkodzi, że obok geru stoi motocykl, w środku gra telewizor, zasilany przez baterię słoneczną, a drogą przejeżdża ciężarówka z demobilu. Wszystko to ginie w oceanie traw i w otchłani pustyni.

MONGOLIA



Ghana | Algieria | Zambia | Peru | Boliwia | Gwatemala | Nepal | Mongolia | Wietnam | Indonezja

 
 
 
 

Witamy na stronie tematycznej Ośrodka Działań Ekologicznych "Źródła" poświęconej edukacji globalnej. Ostatnio realizowaliśmy projekt:

"Źródła skutecznej edukacji globalnej"
to nasz kolejny projekt, którego celem było upowszechnianie i podnoszenie jakości EG na pierwszym etapie edukacyjnym (kl. I-III SP). Jest kontynuacją wcześniejszych działań stowarzyszenia poświęconych propagowaniu treści EG wśród najmłodszych.

W ramach projektu: przeprowadzimy badanie ankietowe dot. postaw nauczycieli wobec EG, analizę aktualnych podręczników dla klas I-III pod kątem zawartości treści EG, zorganizujemy roczną Szkołę Trenerów Edukacji Globalnej dla Najmłodszych, cykl kaskadowych szkoleń dla nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej z mniejszych miejscowości (w roku szkol. 2019/2020), zorganizujemy ogólnopolską konferencję poświęconą EG w nauczaniu wczesnoszkolnym w 2020 r.
Ponadto przygotujemy i wydamy 18 pakietów edukacyjnych na temat Celów Zrównoważonego Rozwoju oraz pięć bajek kamishibai uznanych polskich autorów literatury dziecięcej nt. bioróżnorodności, uchodźstwa, dostępu do wody, dostępu do edukacji oraz dostępu do żywności.

Czas realizacji: sierpień 2018 – kwiecień 2020 r.

 

logo źródła

Ośrodek Działań Ekologicznych „Źródła”
ul. Zielona 27, 90-602 Łódź
tel. 42 632 81 18, kom. 507 575 535
e-mail: office@zrodla.org
www.zrodla.org


logo Polska Pomoc
Projekt "Źródła skutecznej edukacji globalnej" jest współfinansowany w ramach polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP w latach 2018-2020.


1,5% podatku na zieloną edukację

Bezpłatny program do rozliczenia podatku
za rok 2023 jest już dostępny do pobrania ze strony opp.zrodla.org


Uwaga! Ta strona używa cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.